Zadania domowe - za czy przeciw? Może i za, ale pod pewnymi warunkami. Debata
Czy zadania domowe powinny zostać? Zdanie nt. planowanych zmian wyrazili uczniowie klasy 1 c Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Bolesława Chrobrego w Gryficach. Podczas lekcji podstawy wiedzy o mediach młodzież zorganizowała debatę.
Za czy przeciw?
Zgodnie z zasadami uczniowie zostali podzieleni na dwie grupy. Pierwsza z nich broniła zadań domowych, druga zaś opowiadała się za ich zniesieniem. Każdy zespół bronił swojego stanowiska, odwołując się do merytorycznych argumentów. Grupa pierwsza uzasadniała, że zadania domowe uczą samodyscypliny, odpowiedzialności i zarządzania czasem (co może przydać się na kolejnych etapach edukacyjnych i w życiu zawodowym), mogą motywować do pracy i rozwijać zainteresowania. Ponadto, jak mówi stare porzekadło, praktyka czyni mistrza, dlatego zadania powinny wykonywać przede wszystkim osoby mające obniżone kompetencje kulturowe i społeczne. Z kolei grupa druga argumentowała, że prace domowe to zmarnowany czas, ponieważ młodzież spisuje gotowe rozwiązania z internetu, zatem taka forma pracy niczego nie uczy, nie rozwija żadnych kompetencji i umiejętności ucznia (często też uczeń nie rozumie spisywanych treści). Oponenci zauważyli także, że nieraz ciężar odrabiania prac domowych spada na – i tak zmęczonych już obowiązkami domowymi i pracą zawodową – rodziców. Każdemu należy się odpoczynek po pracy, również młodym ludziom – praca pracą, odpoczynek – odpoczynkiem, nawet młody organizm może nie wytrzymać stresu i pracy ponad ludzkie możliwości. Gdyby nie zadania domowe – jak twierdzą uczniowie – mieliby więcej czasu na własne zainteresowania i kontakty z rówieśnikami.
Przeciw, ale...
Po zakończonej debacie wszyscy uczniowie (w tym publiczność, która w trakcie debaty zadawała stronom pytania i zgłaszała ad vocem) przystąpili do głosowania. Za całkowitą likwidacją prac domowych głosowało 67% uczniów. Pozostali uczestnicy zagłosowali za pozostawieniem prac domowych z przedmiotów maturalnych obowiązkowych. Uczniowie opowiadają się za zadaniami typowo maturalnymi (np. języka polskiego czy matematyki) oraz kreatywnymi, wymagającymi większego zaangażowania. Twierdzenie „każdy uczeń spisuje zadania domowe z internetu” nie jest, ich zdaniem, prawdziwe – to, po prostu, uogólnienie.
Debata pokazała, że już pierwszoklasiści mają bardzo zrównoważoną i dojrzałą opinię na temat zadań domowych. Potrafią aktywnie słuchać i odpierać opinię oponenta merytorycznymi argumentami.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada „rewolucję”
Przypomnijmy, że z końcem stycznia 2024 r. został przekazany do publikacji i konsultacji publicznych projekt nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji dotyczący niezadawania prac domowych w klasach I-III. Z kolei w klasach IV-VIII nauczyciel będzie mógł zadać prace domowe – pisemne lub praktyczne – „do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych, z tym że nie jest ona obowiązkowa dla ucznia i nie ustala się z niej oceny”. Barbara Nowacka – minister edukacji – zapowiada, że rozporządzenie wejdzie w życie z początkiem kwietnia br. Co z zadaniami w szkołach średnich?
Minister, w rozmowie z wp.pl, twierdzi, że podobne zasady wcześniej czy później zostaną wprowadzone w szkołach ponadpodstawowych. Ministerstwo deklaruje również, że z nowym rokiem szkolnym 2024-2025 odchudzi podstawę programową o 20% i zmieni listę lektur. Czy zmiany obejmą również przyszłorocznych maturzystów? Tego jeszcze nie wiemy.
Comentários